Łk 11, 29-32 „To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. Jak bowiem Jonasz stał się znakiem dla mieszkańców Niniwy, tak będzie Syn Człowieczy dla tego plemienia”.

Ł

Wielu z was ciągle chce widzieć dowody na istnienie stworzyciela. Żądacie znaków, które pokażą Wam, że prawdziwie istnieje królestwo niebieskie. Powiadam wam, że macie wiele znaków koło siebie, a kto się zacznie rozglądać ten znajdzie prawdziwy znak, który świadczy o królestwie niebieskim. Ja jestem prawdziwym znakiem, tylko wy nie wiecie co ten znak oznacza. Wiele lat poświęcacie na ziemi, aby uczyć się odczytywać znaki ludzkiego pisma. Czy jeżeli pokażę komuś napisaną książkę, a nie umie on czytać, to czy jest w stanie ją zrozumieć? Jeżeli ma tę książkę przed oczyma i widzi litery, to nawet próbując je odczytać nic nie rozumie. Dopiero ktoś go musi nauczyć, aby mógł on zrozumieć zawartość zapisaną w książce. Jeżeli ktoś nie umie czytać, a słyszy od drugiego o czym ta książka jest napisana, nie jest do końca do tego przekonany i sam musi odczytać znaki, bo wtedy ma pewność, że to co przeczytał istnieje. Tak samo jest z królestwem niebieskim. Często masz mnie przed swoimi oczyma, ale nawet jak mnie widzisz to nie potrafisz mnie zrozumieć. Ja jestem, a ty mówisz że chcesz dowodu, ale dopiero kiedy nauczysz się mnie odczytywać wówczas sam zrozumiesz, że to co przeczytasz istnieje naprawdę. Tych co uważają się za mądrych, można uznać za najgłupszych, bo nie nauczyli się oni odczytywać podstawowych liter na tym świecie. Dlatego, jeżeli ktoś czyta moje znaki to wówczas rozumie, że Ja żyję i ciężko jest mu wytłumaczyć innym, że Ja jestem prawdą. To tak jakby uczony człowiek miał wytłumaczyć, że to co jest w tej książce jest prawdą, komuś kto nie umie czytać. Wie tylko, że istnieje takie pojęcie jak książka, lecz nie może poznać nic więcej niż okładkę i tylko to, że nazywa się to książka. Tak samo jest z istnieniem stworzyciela. Kto nie umie czytać wie, że inni nazywają to Bogiem, ale nic oprócz tego nie może poznać. Nie ma co udowadniać, że istnieje książka, bo wielu mądrzejszych i obecnych wokół niedouczonego mu to powiada. Tak samo nie ma sensu udowadniać, że istnieje Bóg lecz należy się nauczyć odczytywać znaki zapisane w księdze życia. Jak się tego nauczyć? Ucz się od innych, którzy dobrze poznali odczytywanie moich znaków. Zamiast się z nimi kłócić, staraj się ich słuchać. Powiadam Ci, że jeżeli wyśmiewasz ich naukę, to tak samo jesteś wyśmiewany w królestwie niebieskim. Bo wszystko masz podane, tak jak jedni nazywają książkę książką tak i inni nazywają Boga Bogiem. Naprawdę nie bądź jak osoba, która nie potrafi czytać najważniejszych liter w życiu. Jak Ciebie można nazwać wykształconym i mądrym? 

Powiadam Ci, że to Twoja pycha tak Ciebie ogranicza, że nawet jak widzisz książkę i nie umiesz jej czytać to kłócisz się ze wszystkimi że ona nie istnieje albo tam nic w środku nie ma. Tam się wiele znajduje, tylko nie potrafisz tego odczytać i zrozumieć. Kto uważa, że jest rozumny niech zacznie wykorzystywać swój rozum. Bo dla Pana, ten który nie potrafi czytać podstawowych liter nie jest rozumny, lecz głupi. Głupi, że ma możliwość odczytania znaków życia prawdziwego, a w swojej mgle umysłowej albo się boi nauczyć czegoś nowego, albo po prostu nie potrafi. Jeżeli tego nie potrafisz, to uznaj swoją ubogość rozumu i poproś nauczyciela, aby powoli, znak po znaku, literę po literze, nauczył Ciebie czytać, abyś doświadczył, że Pan zastępów istnieje i jest prawdą.

Dodano przez admin